FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Pole treningowe Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Amy Lee
Gość






PostWysłany: Śro 17:32, 28 Maj 2008 Powrót do góry

Amy weszła nieśmiałym krokiem na Pole Treningowe. Kochała się uczyć. Zdjęła z nadgartska turkusową gumkę do włosu i migiem zrobiła sobie na włosach fryzurę zwaną 'końskim ogonem'. Potem wyjęła różdżkę i przeczytała teorię dotyczącą zaklęcia Accio. Zanim przeszła do czynów jeszcze kilka razy przeczytała kilka linijek teorii. Potem przećwiczyła ruch wskazany w książce. Potem kilka razy krzyknęła, bez ruchu różdżką, zaklęcie Accio z dobrym akcentem. Zastanowiła się czy mniej-więcej wszystko jej wychodzi. Wyjęła z małej torby leżącej przed chwilą na ziemi małą brożkę. Była srebrna i miała kształt kota. Miejsce oka kota wypełnione było małym kamieniem 'kocim okiem' w kolorze turkusu. Amy postawiła brożkę niedaleko od siebie. Potem odsunęła się i zamknęła oczy. W myślach miała obraz posłusznej, przylatującej do niej brożki. Skupiła się bardzo. Otworzyła oczy i krzyknęła z prawidłowym akcentem i ruchem różdżki, zaklęcie:
- Accio!!
Nic się nie wydarzyło. Zły akcent.

Amy niepoddawała się. Poprawiła brożkę i znów odsunęła się. Tym razem odrobinę dalej. *Jestem twoją panią. Przyleć do mnie! Rozumiesz?!* - myślała Amy. Potem, całkiem wiarygodna dla niej w tej chwili wizja ukazała przylatującą do niej brożkę i kocim okiem. Poprawny akcent i ruch różdżką zapoczątkowały słowa:
- Accio!!
Nic się nie wydarzyło.

Potem Amy wyszła zmieszana z Pola Treningowego, zmierzając na błonia.


Ostatnio zmieniony przez Amy Lee dnia Śro 18:27, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Natalie Foster
Gryffindor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor !
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 21:32, 30 Maj 2008 Powrót do góry

Natalie weszła na pole treningowe. Wyjęła z torby piórko i położyła je na kamieniu. Spojrzała na nie z ogromną koncentracją, w wyobraźni widziała jak piórko lewituje i skupiła się na tym. Uniosła różdżkę, wykonała nią płynny ruch w kształcie litery W po czym bardzo wyraźnie powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa
Różdżka drgnęła


Wyciszyła się i skupiła. Spojrzała uważnie na piórko. W myślach widziała jak ono lewituje i całą sobą tego zapragnęła. Mocno się skupiła, uniosła różdżkę i wykonała nią idealny ruch w kształcie litery W po czym bardzo wyraźnie powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa
Piórko dziwnie się odsunęło od ciebie o kilka centrymetrów.

Zebrała w sobie cały swój zapał i energię. Czuła, że tym razem się uda. Wyciszyła się o oczyściła umysł. W tej chwili liczyła się tylko ona i piórko, które w jej myślach lewitowało. Całą sobą skupiła się na urzeczywistnieniu wyobrażenia. Ze skupieniem i koncentracją uniosła różdżkę po czym pewnym ruchem wykonała nią W. Dbając o poprawną wymowę i wyraźny akcent powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa
Piórko podniosło się o parę centymetrów, ale szybko opadło. Nie lubię takich akcji że piszesz 10 prób na raz teraz zaliczyłem, ale następnym razem się zastanowię czy zaliczyć.

Po ćwiczeniach opuściła błonia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michelle Hyde
Gryffindor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Nie 15:35, 01 Cze 2008 Powrót do góry

Michelle weszła na błonia i wyjęła swoją różdżkę.
Znalazła w torbie kłódkę, na której ćwiczyła zaklęcie Alohomora. Teraz chciałaby poćwiczyć zaklęcie Colloportus.
Wycelowała w nią przypominając sobie teorię zaklęcia, którą opracywowała niedawno.
Skupiła się, wyobrażając sobie jak kłódka się zamyka.
Starając się utrzymać nieruch w ręce powiedziała:
- Colloportus

Różdżka drgnęła.

Jeszcze raz wycelowała skupiając się na zamknięciu kłódki. Chciała dokonać tego czynu, aby dobrze opanować wybrane zaklęcie.
Postarała się unieruchomić dłoń i powiedziała z dbałym akcentem:
- Colloportus

Różdżka poruszyła się bardziej.

Skupiając się na zaklęciu myślała wyłącznie o zamykaniu kłódki.
Wycelowała prosto w zamek, i gdy jej myśli dotyczyły wyłącznie zamykania kłódki płynnie powiedziała:
- Colloportus

Kłódka kliknęła cicho.

Ustawiła różdżkę w stronę kłódki i skoncentrowała się, aby zamknąć ją tu i teraz. Postarała się, aby jej ręka była nieruchoma.
Z zadbałym akcentem i poprawną wymową powiedziała:
- Colloportus

Kłódka drgnęła mocniej i wydała z siebie potężny, jak na kłódkę odgłos.

Wycelowała ponownie wydząc efekty wyobraziła sobie jak kłódka zamyka się pod wpływem jej zaklęcia. Unieruchomiła całkowicie dłoń, i powiedziała zaklęcie z poprawnym akcentem:
- Colloportus

Kłódka niechętnie się powoli zamknęła.

Otworzyła kłódkę ręcznie i ostatni raz wycelowała w nią z wielką chęcią zamknięcia jej zaklęciem Colloportus. Skoncentrowała się i wyobraziła sobie jak tego dokonuje. Unieruchomiła dłoń i z dbałym akcentem oraz najpoprawniejszą wymową wypowiedziała czar:
- Colloportus

Kłódka błyskawicznie się zamknęła. Zaklęcie bardzo dobrze opanowane.

Zadolona z siebie schowała wszystko i wyszła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Michelle Hyde dnia Nie 15:51, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 7 razy
Zobacz profil autora
Mandy Moore
Hufflepuff



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Australii ~ Hufflepuff

PostWysłany: Wto 9:38, 03 Cze 2008 Powrót do góry

Mandy weszła na błonia. Usiadła i otworzyła jakąś starą kiążkę z zaklęciami. Szybko przeczytała teorię zaklęcia Alohomora. Wstała i kilka krzyknęła zaklęcie z dobrym akcentem. Wyciągnęła z kieszeni, małą złotą kłódkę. Położyła ją przed sobą. Spojrzała na nią lekko błagalnym tonem. Wyobraziła sobie, że kłódka otwiera się.
- Alohomora!

Kłódka lekko drgnęła.

Chciała spróbować jeszcze raz. Trochę przybliżyła się do złotej kłódki i pomyślała *Otwórz się kochana kłódko, no proszę zeób to dla mnie*. Potem zamknęła oczy i wyobraziła sobie jak kłódka bez problemu otwiera się sama.
- Alohomora!

Kłódka poleciała do góry, ale szybko wróciła na swoje miejsce. W połowie się otworzyła.

Lekko zdenerwowana Mandy teraz mocno trzymała różdżkę w dłoni. Nawet nie drgnęła. Teraz bez zamykania oczu mogła sobie wyobrazić otwierającą się kłódkę. I tak kilka razy...
- Alohomora!

Kłódka, nieposłusznie, ale otworzyła się. Zaklęcie opanowane, ale musisz je jeszcze trochę dopracować.

Mandy położyła się na kwadrans po lekkim zmęczeniu zaklęciem. Zamknęła oczy. Leżała tak piętnaście minut. Potem wypoczęta wstała i zabrała się do innego zaklęcia. Przeczytała uważnie teorię zaklęcia Accio. Różdżka nieruchomo widniała w jej dłoni, a Mandy kilka razy na wypróbowanie krzyknęła zaklęcie z prawidłowym akcentem. Potem spojrzała na nieszczęsną złotą kłódkę i bez ruchu krzyknęła w jej stronę wyobrażając sobie przylatującą kłódkę.
- Accio!

Kłódka podleciała do góry i zakręciła się wokół własnej osi.

Mandy niestraciła wiary w siebie i swoje możliwości. *Dobra kłódka, miła kłódka, posłuszna kłódka, chodź do mnie, chodź do pani!* myślała intensywnie Mandy. Potem tak jak poprzednim razem bez ruchu i z akcentem krzyknęła, celując w kłódkę;
- Accio!

Kłódka posłusznie przyleciała do Mandy. Zaklęcie opanowane.

Zmęczona Mandy położyła się pod drzewem.
Potem poszła w stronę Błoni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mandy Moore dnia Wto 11:32, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 13 razy
Zobacz profil autora
Jessica Potter
Gość






PostWysłany: Śro 18:25, 04 Cze 2008 Powrót do góry

Phoebe weszła na P.T otworzyła księgę z zaklęciami i przeczytała teorię zaklęcia Bombardo

Po przeczytaniu wycelowała różdżką w stojącą parę metrów dalej kukłę i krzyknęła:
- BomBARdo.!- przypominając sobie wczorajszą wściekłość gdy nie znalazła nic na temat tajemniczego ,,ASB" przy tym wyobraziła sobie jak kukła eksplodowała.

Różdżka zaczęła wściekle drgać. Bez końca.

Nie zrażając się nie udaną próbą stanęła pewnie na ziemi i wycelowując w kukłę zawyła:
- BomBARdo.!!- będąc pod wpływem wczorajszego gniewu

Kukła drgnęła.

Phoebe zamknęła oczy i skupiła się, a kiedy je otworzyła krzyknęła i odpowiednim akcentem głośno i wyraźnie:
- BomBARdo.!!!- bardzo wkurzona.

Kukła ponownie tylko drgnęła.

Kiedy skończyła poszła do Ogrodu.
Maddie Fitzpatrick
Hufflepuff



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Londynu, z centrum miasta.
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 13:20, 06 Cze 2008 Powrót do góry

Maddie dotarła na pole treningowe. Po drodze znalazła jakieś ptasie pióro. Ułożyła je więc na pierwszej, lepszej, dość dużej skale i wyciągnęła różdżkę.
Wykonała nią ruch w kształcie litery "W" i wyobraziła sobie jak piórko uniosi się w powietrze i zaczyna tańczyć wraz z Maddie. Piórko wykonuje obrót, 'skok' i posłusznie opada na dłoń dziewczyny.
- Wingardium Leviosa. - powiedziała ywraźnie akcentując Maddie.

Piórko leniwie się uniosło.

Maddie pragnęła całym sercem, by pióro uniosło się w górę i zaczęło lewitować. Potem zgodnie z poleceniami Maddie, robiło by to co ona zapragnie.
Maddie wykonała idealny ruch w kształcie "W", a jej cały umysł skupiony był na jednym - prawidłowym wykonaniu zaklęcia.
Skoncentrowała się, po czym donośnie i wyraźnie powiedziała:
- Wingardium Leviosa!

Piórko zaczęło lewitować. Zaklęcie opanowane na bardzo wysokim poziomie. Gratulacje!

Maddie zadowolona opuściła różdżkę. Była zachwycona opanowanym zaklęciem. Dopłynęły do niej nowe energie, więc postanowiła przećwiczyć kolejne zaklęcie. Ponownie uniosła różdżkę.
Przypomniała sobie konkurs piosenki. Pamiętała tą wygraną, te brawa i wiwaty... Na samą myśł o wpomnieniu robiło jej się dobrze na sercu. Czuła się bardzo radośnie. Bez chwili zastanowienia powiedziała sympatycznym głosem wykonując ruch różdżką w kształcie kwiatka:
- Orchideus.

Różdżka zaczęła mocno drgać.

Maddie jeszcze radośniej przypomniała sobie swoje 10 urodziny. Jeszcze większe zadowolenie ogarnęło ją na myśl o Shadow'ku i Melody. Gdy przypomniała sobie tę chwilę, w której otrzymywała te dwa cudowne zwierzątka, cała zaczęła tryskać szczęściem. Nawet na jej twarzy zawitał uśmiech, gdy mówiła sympatycznie wykonując idealny ruch:
- Orchideus.

Pojawiły się dwa malutkie płatki kwiatka.

Uniosła różdżkę bardziej przed siebie. Wyobraziła sobie piękny bukiecik stokrotek. Oczy wyobraźni strzykały iskierkami radości, na sam widok tak pięknych kwiatków. Maddie zrobiła się tak zadowolona, że przemilutkim głosem wypowiedziała teorię zaklęcia robiąc prawidłowy ruch w kształcie kwiatka:
- Orchideus.

Pojawiła się mała stokrotka.

Zamknęła oczy i zaczęła wdychać zapach kwiatów na błoniach. Słuchała śpiewu ptaków i łagodnego szumu drzew. Poczuła się radośnie i wiosennie. Jej włosy falowały delikatnie na wietrze, co sprawiało jej jeszcze większą przyjemność. Wyobraziła sobie, ze trzyma w dłoniach przepiękny bukiecik stokrotek, z którym wypływa przepiękna woń kwiatów. Zapach przepełnił Maddie, gdy ta wykonywała idealny ruch i wyraźnie mówiła:
- Orchideus.

Pojawiły się cztery stokrotki, z których zaczął wypływać dość ładny zapach.

Maddie na chwilę opuściła różdżkę. Odetchnęła świeżym powietrzem i zaczęła je wdychać i wydychać. Czuła się lekko czując łagodny zefirek w jej włosach. Rześka i orzeźwiona postanowiła spróbować ponownie. Uniosła różdżkę na swoją wysokość i wyobraziła sobie, jak z niej wylatuje prześliczny bukiecik. Stokrotki wpletują się we włosy Madeline, a zapach rozpływa się po całym polu treningowym, a nawet po całych błoniach. Płatki kwiatków wirują w powietrzu i tańczą razem z Maddie. Wyobrażenie było bardzo silne, a Maddie z nową, pozytywną energią wykonała prawidłowy ruch, mówiąc sympatycznym tonem głosu:
- Orchideus.

Pojawił się śliczny bukiecik stokrotek i ładny zapach przepełnił całe pole treningowe. Zaklęcie opanowane! Gratulacje!

Po ćwiczeniach, zadowolona, ale i też trochę zmęczona, udała się w stronę zamku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maddie Fitzpatrick dnia Pią 13:32, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Natalie Foster
Gryffindor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor !
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pią 15:39, 06 Cze 2008 Powrót do góry

Natalie weszła na pole treningowe bardzo skupiona. W ręce trzymała różdżkę. Wyobraziła sobie potężny strumień wody i zapragnęła go wyczarować. Uniosła różdżkę, wykonała nią płynny ruch w kształcie fali po czym bardzo wyraźnie powiedziała:
-AguaMENti
Różdżka zadrżała.

Jeszcze raz mocno się skupiła na wyczarowaniu strumienia wody. Ze skupieniem i koncentracją uniosła różdżkę, wykonała nią ruch w kształcie fali po czym wyraźnie powiedziała:
-AguaMENti
Z różdżki wydobyło się parę kropel wody.

Wyciszyła się i oczyściła umysł ze zbędnych myśli. Była maksymalnie skupiona i skoncentrowana. Wyobraziła sobie ogromny strumień wody i całą sobą skupiła się na jego wyczarowaniu. Uniosła różdżkę, wykonała nią płynny i dokładny ruch w kształcie fali po czym dbając o poprawną wymowę i akcent, powiedziała:
-AguaMENti
Strumień wody wydobył się z różdżki; zaklęcie opanowane.


Postanowiła poćwiczyć jeszcze Wingardium Leviosa (ćwiczyła już 3 razy).
Położyła piórko na skale po czym spojrzała na nie. W myślach piórko lewitowało i zapragnęła by tak się stało naprawdę. Spojrzała na piórko ze skupieniem po czym wykonując różdżką płynny ruch w kształcie W, wyraźnie powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa
Piórko uniosło się lekko, po czym opadło.


Jeszcze raz spojrzała na piórko, które w jej myślach lewitowało. Zapragnęła by tak się stało naprawdę. Spojrzała na piórko, uniosła różdżkę, wykonała nią płynne W po czym wyraźnie powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa
Piórko posłusznie się uniosła, lecz po paru sekundach opadło.

Spojrzała z uwagą na piórko, które w jej myślach lewitowało. To był jej nadrzędny cel- sprawić, by piórko lewitowało i mocno się skupiła. Nie odrywając skupionego wzroku od piórka, uniosła różdżkę i wykonała nią bardzo staranny i płynny ruch w kształcie W. Bardzo wyraźnie powiedziała:
-WinGARdium LeVIOsa

Piórko posłusznie zaczęło lewitować; zaklęcie opanowane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Natalie Foster dnia Pią 15:50, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anastazja Davis
Ravenclaw



Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stany Zjednoczone ~ Ravenclaw

PostWysłany: Nie 10:29, 08 Cze 2008 Powrót do góry

Andis weszła na pole treningowe. Chciała poćwiczyć zaklęcie Protego. Znalazła w swojej małej podręcznej książce z zaklęciami formułkę i rpzeczytała ją dla siebie:

Cytat:
Protego - zaklęcie, które pozwala na wytworzenie małej tarczy obronnej. Akcent na 'te'. Ruch różdżką z lewej do prawej. Chęć powstrzymania zaklęcia przeciwnika.


Anastazja wzięła jakiś kamień leżący na ziemi. Wyjęła różdżkę. Anastazja potem podrzuciła kamień do góry, by na nią leciał. Wyobraziła sobie, że jest to zaklęcie. Chciała je powstrzymać... Wykonała różdżką ruch od lewej do prawej wypowiadając zaklęcie:
proTEgo

Różdżka wściekle drgnęła.


Andis upadł kamyk, więc sięgnęła po niego jeszcze raz. Podrzuciła go do góry. Znów wyobraziła sobie, że jest to zaklęcie, które chce bardzo, bardzo powstrzymać... odepchnąć. Wykonała ruch różdżką od lewej do prawej strony wypowiadając zaklęcie:
proTEgo

Różdżka odmówiła posłuszeństwa.


Anastazja wzięła kolejny kamień. Podrzuciła go do góry. Chciała go powstrzymać od lotu. Chciała go powstrzymać od swojego działania... jak zaklęcie. Wykonała ruch różdżką od lewej do prawej strony i wypowiedziała zaklęcie:
proTEgo

Kamyk lekko się odbił i trafił w drzewo.

Andis wzięła inny kamień. Podrzuciła go do góry. Chciała go powstrzymać jak zaklęcie. Wykonała ruch różdżką od lewej do prawej strony i wypowiedziała zaklęcie:
proTEgo

Wytworzyła się słaba tarcza, która leciutko zdołała odbić twój cel.

Kamień spadł na ziemię, więc wzięła go jeszcze raz. Podrzuciła go do góry. Miała straszną ochotę go powstrzymać. Wycelowała trochę różdżką na kamień i wykonała ruch od lewej do prawej strony wypowiadając zaklęcie:
proTEgo

Wytworzyła się mocna tarcza, która odbiła kamień. Zaklęcie opanowane!

Anastazja uradowana z opanowania zaklęcia poszła nad jezioro.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastazja Davis dnia Nie 11:20, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Maddie Fitzpatrick
Hufflepuff



Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Londynu, z centrum miasta.
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 12:41, 10 Cze 2008 Powrót do góry

Maddie weszła na pole treningowe z uciśniętą w ręku różdżką. Stanęła gdzieś z boku placu, w jego dość ustronnym miejscu. Ponownie przypomniała sobie formułkę zaklęcia, które chciała poćwiczyć, a najlepiej, to się jego perfekcyjnie nauczyć.
- Accio: zaklęcie, które przywołuje daną rzecz. Akcent na 'Ac'. Nieruchoma ręka, brak ruchu. Wyobrażenie, że dana rzecz do ciebie przylatuje. - powtórzyła sobie ochoczym tonem głosu, nadal trzymając różdżkę w bezruchu.
Skupiła się i skoncentrowała, jak najbardziej mogła. Jej różdżka była cały czas nieruchoma, a ręka Maddie, ani torchę nie drgała. Dziewczyna wycelowała tkwiącą w bezruchu różdżką w kamyczek, który leżał naprzeciwko niej i bez ruchu, ale z wyraźistym i prawidłowym akcentem powiedziała:
- Accio.

Kamyk uniósł się leniwie w powietrze.

Maddie nie przestawała wieżyć w swoje możliwości. Była bardzo skoncentrowana, by wykonać idealnie zaklęcie. Jej myśli tkwiły tylko i wyłącznie na podlatującym do niej jak na zawołanie kamyczku. Maddie oczyściła umysł od zbędnych wyobrażeń, a zostało tam tylko jedno - tylko to, w którym było widać posłuszny kamyk opadający na dłoni Maddie. Dziewczyna myślała tylko i wyłącznie o tym. Jej skupienie sięgało zenitu, a różdżka idealnie była unieruchomiona.
- Accio! - powiedziała wyraźnie, ale i donośnie Maddie celując w kamyczek położony nieopodal jej prawej nogi.

Kamyk podleciał bliżej Ciebie i zakręcił się wokół własnej osi.

Po pewnym czasie, usiadła zmęczona na jakimś pniaku przy lesie. Siedziała tak pełny kwadrans biorąc głębokie wdechy świeżego powietrza. Pełna nowych energii przystąpiła ponownie do ćwiczeń.
Wycelowała idealnie sztywną różdżką w kamyczek, na którym poprzednio trenowała. Cały czas była skupiona na jednym - prawidłowym wykonaniu zaklęcia.
W jej myślach widniał tylko jeden obraz: podlatujący i osiadający na środku dłoni Maddie kamyczek. Maddie bardzo chciała przenieść wyobrażenie w realizm, więc z nadal sztywną i celującą w przedmiot ćwiczeń różdżką wypowiedziała cichym, ale zarazem wyraźnym głosem:
- Accio.

Kamyczek posłusznie podleciał do Ciebie i osiadł na Twojej dłoni; zaklęcie opanowane!

Po chwili opuściła różdżkę i ruszyła w stronę błoni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maddie Fitzpatrick dnia Wto 17:35, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:32, 11 Cze 2008 Powrót do góry

Mel weszła na Pole Treningowe. Chciała jeszcze docwiczyć zaklęcie Impedimento.
Wzięła piłeczkę i podrzuciła ją do góry wyobraziła sobie ze to jej wróg, a ona chce z całych sił go spowolnić. Dać sobie troszkę czasu. Z tym wyobrażeniem unieruchamiając dokładnie różdżkę wycelowała w spadajacą piłeczkę, dokładnie, spokojnie i wraźnie przytym mówiąc:
- Impedimento

Piłeczka zwolniła lekko, lecz nie unieruchomiła się.
Nastepnie schowała rózdżkę i opusciła Pole Treningowe.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 16:48, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Gość







PostWysłany: Śro 18:37, 11 Cze 2008 Powrót do góry

ODSTEP CZASU

Mel ponownie weszła na Pole Treningowe. Zanlazła ta sama piłeczkę co uprzednio. Wyjęła różdżżkę. Przymknęła oczy, swój umysł i wolę skupiła na uruchomieniu pileczki. Otworzyła oczy. Podrzuciła delikatnie piłeczkę i wycelowała w nią sztywną ręką unieruchomioną różdżkę. Wyraźnie, spokojnie i dokładnie poweidziała akcenutjąc:
- Impedimento

Piłeczka zastygła. Zaklęcie opanowane.

Melinda zadowolona, ze wreszcie opanowała to zaklecie. Odłozyła piłeczkę, schowała rózdżkę i wyszła z Pola.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:49, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Gość







PostWysłany: Sob 17:18, 14 Cze 2008 Powrót do góry

Katrinna Pole Treningowe. Wyciągnęła książkę i przeczytała teorię zaklęcia:
Drętwota – zaklęcie, które pozwala na unieruchomienie przeciwnika, sprawia wielki paraliż i utratę przytomności. Akcent na 'two'. Brak ruchu. Przywołanie wielkiej złości, gniewu.
Wyciągnęła różdżkę i wycelowała bardzo skupiona w dużego ślimaka mówiąc:
- DręTWOta.!- przypominając sobie jak rabusiowie okradli ich dom podczas obecność Katrin i cała odpowiedzialność wtedy spadła na nią. Wielka wściekłość nią targała.

Różdżka drgnęła.

Katrin nie przestawała. Była bardzo skoncentrowana, by wykonać idealnie zaklęcie. Jej myśli tkwiły tylko i wyłącznie na sparaliżowaniu stojącego przed nią ślimaka. Katrin oczyściła umysł od zbędnych myśli, a zostało tam tylko jedno - tylko to, w którym było widać jak ślimak pada sparaliżowany. Dziewczyna myślała tylko i wyłącznie o tym. Jej skupienie sięgało zenitu, a różdżka idealnie była unieruchomiona.
- DręTWOta.!- powiedziała wyraźnie i z akcentem celując w ślimaka.

Różdżka wypadła ci z ręki.

Usiała przy drzewie odpoczywając, a kiedy była pełna nowych energii przystąpiła ponownie do ćwiczeń.
Wycelowała idealnie sztywną różdżką w ślimaka, na którym poprzednio trenowała. Cały czas była skupiona na jednym - prawidłowym wykonaniu zaklęcia.
W jej myślach widniał tylko jeden obraz: padający sparaliżowany ślimak, bardzo chciała przenieść wyobrażenie w realizm, więc z nadal sztywną i celującą w przedmiot ćwiczeń różdżką wypowiedziała cichym, ale zarazem wyraźnym głosem:
- DręTWOta.!

Nic się nie wydarzyło.
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin