FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Pole treningowe Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Jason Colt
Gryffindor



Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 888
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gryffindor!
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Pon 11:28, 21 Lip 2008 Powrót do góry

Jason zmierzył ją rozbawionym spojrzeniem.
- Trzeba - powiedział z uśmiechem. - Idziemy.
I razem z Nicole wyszli z pola treningowego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Michelle Hyde
Gryffindor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 17:18, 21 Lip 2008 Powrót do góry

Michelle przybiegła na pole treningowe. Była pełna energii i szczęśliwa, więc postawiła sobie za cel opanowanie jakiś 2 zaklęć.
Wybrała Orchideus oraz Impedimento.
Wyjęła księgę zaklęć i przeczytała obie wybrane teorie:

Cytat:
Impedimento - zaklęcie, które pozwala na spowolnienie czegoś, lub kogoś, co nam zagraża. Akcent na 'pe' i 'men'. Brak ruchu. Chęć zatrzymania przeciwnika.

Orchideus - zaklęcie, które pozwala na wytworzenie kwiatów. Akcent na 'de'. Ruch różdżką w kształcie kwiatka. Przywołanie wielkiego szczęścia. Wyobrażenie kwiatka, jakiego chce się wyczarować.


*Zacznę od Impedimento.* - pomyślała, wyjęła różdżkę i wycelowała w małego pająka chodzącego po ziemi. Kucnęła, aby lepiej go widzieć.
Wyobraziła sobie, jak mały pająk powoli zwalnia tempo chodu, aż do tego momentu, kiedy się zatrzyma.
Dziewczyna machnęła różdżką z wielką motywacją i mruknęła:
- Impedimento.

Pająk lekko zwolnił tempo chodzenia.

*Masz zwolnić swoje tempo, aż się zatrzymasz. tak, masz zwolnić! Masz stanąć!* - myślała energicznie Michy celując w pajączka.
Bardzo chcąc zatzrymać chodzące stworzenie powiedziała:
- Impedimento.

Pająk nie wykonał twojego polecenia.

Michelle panowała nad emocjami i swoim zachowaniem. Była opanowana, i zmotywowana do opanowania zaklęcia. Chciała zatrzymać owada, i to było jej głównym celem. Skupiła się, ustawiła różdżkę w stronę pajęczaka i rzekła z akcentami:
- Impedimento!

Pająk zwolnił do tempa wolnego żółwia.

Wycelowała w stworzenie, które wyraźnie zwolniło tempo chodu. Wiedziała o tym, że pająk za chwilę się zatrzyma, gdyż maxymalnie wierzyła w swoje możliwości, dotyczące czarowania.
Wyobraziła sobie, jak opanowywuje zaklęcie z wielką klasą, i tak bardzo chciała to zrobić.
- Impedimento. - powiedziała doniośle

Pająk zatrzymał się. Zaklęcie opanowane.

Dziewczyna odpoczęła parę minut, aby nabrać sił na drugie zaklęcie - Orchideus. Usiadła na chwilę na ławce, ponieważ nogi ją trochę bolały od tego kucania przy pająku.


Gdy odpoczęła wstała z ławki i podniosła różdżkę przed siebie.
*Duże szczęście?* - powiedziała w myślach i pomyślała o czymś szczęśliwym. Pierwsza rzecz, która przyszła jej do głowy to dzisiejsze przeniesienie na III rok nauki. Rodzice napewno byliby z niej dumni, lecz Gryfonka jeszcze ich o tym nie powiadomiła. W myślach widziała ich radość z sukcesów córki. Uśmiechnęła się do siebie, bardzo chcąc wyczarować dużą, czerwoną różę.
- Orchideus - mruknęła pod nosem robiąc ruch w kształcie kwiatka.

Różdżka dostała ataku niespodziewanych drgawek i w końcu poleciała na ziemię.

Uczennica Gryffindoru podniosła ją szybko i złapała pewniej w rękę.
Nadal wyobrażała sobie wielką radość rodziców na jej ogromny sukces. Do głowy przyszła jej też wielka radość przyjaciółek, które razem z nią osiągnęły sukces przejścia na III rok. Pomyślała o Natalie, Emmie i Maddie. Wykonała ruch kwiatka w powietrzu trzymając różdżkę przed sobą i powiedziała z akcentowaniem:
- Orchideus - myśląc przy tym o pięknej róży.

Pojawiła się łodyżka z dwoma małymi płatkami.

Michelle zobaczyła łodyżkę i parę płatków, ale nadal nie była to róża. Bardzo chciała ją wyczarować, Była przepełniona radością z tych wszystkich magicznych chwil, których doznała w życiu, jak przyjęcie do szkoły, trafienie na III rok nauki i oczywiście dobre oceny w szkole. Ostatnio dostała nawet Z z eliksirów, co było dla niej ogromnym radosnym zaskoczeniem.
Dziewczyna narysowała różdżką w powietrzu symbol kwiatka i pewna siebie powiedziała:
- Orchideus!

Pojawiła się piękna, czerwona róża w ręku dziewczyny. Opanowane!

Michelle powąchała lekko różę i poczuła jej przepiękny zapach.
Schowała różdżkę do kieszeni i zachwycając się zapachem wyczarowanej rzeczy opuściła Pole Treningowe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:03, 21 Lip 2008 Powrót do góry

Shasa weszła na błona i poszła na pole treningowe. Cały czas czytała książkę aby wkońcu przeczytać na głos:

Cytat:
Drętwota – zaklęcie, które pozwala na unieruchomienie przeciwnika, sprawia wielki paraliż i utratę przytomności. Akcent na 'two'. Brak ruchu. Przywołanie wielkiej złości, gniewu.
.

Na końcu różdżki pojawił sie płomyk jednak zbyt mały by cokolwiek zrobić

Wyciągnęła swoją różdżkę i wycelowała w kukłę. Zezłościła się na wspomnienie o swojej mugolskiej szkole.
Wkurzona krzyknęła dbając o odpowiedni akcent:
- DręTWOta.!

Płomyk był coraz większy

Nie zwarzając na pierwszą nieudaną próbę ścisnęła mocniej swoją różdżkę. Przypomniało jej się jak w tej szkole grupka dziewczyn nabijały się z niej bo była ubrana orginalnie w swoim stylu.
Była wściekła bo dokuczały jej bardzo.
Wściekła krzyknęła:
- DręTWOta.!!

Nic się nie wydarzyło. Musisz trochę odpocząc, pzonac ludzi


Wciąż targał nią gniew. Trzeba to wykorzystać. Przypomniała sobie ten szyderczy uśmiech na twarzy tych dziewczyn.
- DręTWOta.!!!

Płomyk był jasny ale nie dość silny


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 21:08, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Nicole Timson
Gryffindor



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 809
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Los Angeles / Gryffindor!
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Wto 12:58, 22 Lip 2008 Powrót do góry

Nicole przybiegła na Pole Treningowe. Wyjęła podręcznik od zaklęć, który kupiła niedawno w księgarni Esy i Floresy.
Otworzyła na rozdziale 4, gdzie znalazła teorię zaklęcia Accio:

Cytat:
Accio - zaklęcie, które przywołuje daną rzecz. Akcent na 'Ac'. Nieruchoma ręka, brak ruchu. Wyobrażenie, że dana rzecz do ciebie przylatuje.


Przeczytała ją dokładnie i gotowa do pracy wyjęła różdżkę. Postawiła przed sobą samopiszące pióro, które kupiła z Jasonem w papierniku. Wycelowała w nie i unieruchomiła rękę, aby nie drgała. Wyobraziła sobie, jak pióro do niej przylatuje i wymówiła zaklęcie:
- Accio

Pióro drgnęło mocno.

Jeszcze raz wycelowała w piórko. Skupiła się, aby rzecz przyleciała do niej szybko. Bardzo tego chciała. Bardzo.
Unieruchomiła rękę, machnęła różdżką i mruknęła:
- Accio!

Piórko przesunęło się o parę cali w bok.

Zmęczona odłożyła różdżkę i postanowiła skończyć na teraz. Pobiegła z PT.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nicole Timson dnia Wto 12:58, 22 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Misteria Voland
Moderator



Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolantia
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Czw 22:37, 24 Lip 2008 Powrót do góry

Misti wpadła na pole treningowe. Było puste więc zapewne i nudne dla ciekawskiej Avain. Nauczycielka zatrzymała się

nie moge tak biegać w kółko bez opamiętania. pomyślmy co tu jest najciekawsze do zobaczenia[ - nagle wydała z siebie cichutki pisk - o nie Wierzba Bijąca...

Pognała w tamtym kierunku


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Brenda Fitzpatrick
Gość






PostWysłany: Wto 8:53, 19 Sie 2008 Powrót do góry

Brenda weszła na Pole Treningowe. Rozejrzała się i wzięła do ręki kłódkę leżącą na jakimś pniu z boku placu. Wyjęła swoją różdżkę, którą od razu wycelowała w sam środek kłódki. Trzymała ją kurczowo i w sztywnym stanie, aby zaklęcie się powiodło. Skupiła się na mechanizmach kłódki. Widziała jak przedmiot zgrzyta i... I się po chwili otwiera. - Alohomora! - powiedziała wyraźnie akcentując.
Kłódka mocno drgnęła.

Brenda postanowiła spróbować jeszcze raz, więc mocniej chwyciła swoją różdżkę, którą wycelowała w kłódkę. Bardziej się skupiła i skoncentrowała. Oczyściła umysł, cały czas dążąc do jednego - otwarcia kłódki i idealnego wykonania zaklęcia. Zadbała o prawidłową wymowę oraz akcent mówiąc: - Alohomora!
Jak wyżej.

Następnie opuściła Pole Treningowe.


Ostatnio zmieniony przez Brenda Fitzpatrick dnia Wto 8:54, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Michelle Hyde
Gryffindor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 1681
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: *Gryffindor / *Los Angeles
Płeć: Czarownica

PostWysłany: Pon 12:09, 25 Sie 2008 Powrót do góry

Michelle przybiegła na błonia, na Pole Treningowe, aby poćwiczyć zaklęcie Diffindo. Przynajmniej nauka zaklęć przypominała jej o szkole i lekcjach z profesor Felton. Skupiła się, wyjęła różdżkę, a przed sobą położyła sporą gałązkę. Wyobraziła sobie jak rozrywa kawałek drzewa, bardzo chciała to zrobić. Machnęła różdżką w kształcie litery X, celując w drewienko i stanowczo powiedziała:
- Diffindo!

Gałązka poruszyła się niezręcznie w prawo i lewo.

Gryfonka jeszcze raz wycelowała, mając nadzieję i bardzo chcąc rozerwać tą grubą gałąź na malutkie kawałeczki. Była mocno zdeterminowana, aby to zrobić, lecz panowała nad swoimi nerwami. Namalowała w powietrzu wielką literę X i ustawiła prawidłowo różdżkę w stronę jej celu.
- Diffindo. - rzekła

Od gałązki odpadła mała cząstka, która wylądowała niedaleko twojej nogi.

Michelle czuła, że jest już blisko osiągnięcia swojego celu, czyli rozerwania całej gałązki. Wierzyła, że jej umiejętności oraz determinacja pomogą jej w opanowaniu zaklęcia. Ostatni raz skoncentrowała się, przypominając sobie wszystkie potrzebne uwagi, dotyczące Diffindo. Najpierw ustawiła różdżkę centralnie na gałązkę przed nią. Następnie wykonała duży i płynny ruch w kształcie litery X, wyobrażając sobie jednocześnie rozerwanie drewienka na kawałki. Bardzo chcąc tego dokonać z poprawnym akcentem wymówiła zaklęcie:
- Diffindo!

Gałązka rozpadła się na kawałki; Zaklęcie opanowane, gratulacje!

Dziewczyna ze złośliwym uśmiechem na twarzy obserwowała latające w powietrzu kawałki gałązki. Z dużą satysfakcją schowała elegancko różdżkę do kieszeni i w pośpiechu opuściła Pole Treningowe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jim McCan
Ravenclaw



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 20:47, 20 Wrz 2008 Powrót do góry

Jim wszedł na pole treningowe z wyciągniętą różżką i powiedział cicho, patrząc na duży kamień:
- DePUlso.

Nic się nie stało.

Jim trochę podenerwowany powiedział już dużo głośniej i wyraźniej skupiając się i myśląc o tym, jak kamień się przesuwa:
-dePUlso!

Zły akcent. Nie denerwuj się - nie od razu Rzym zbudowano. Kamień jak leżał w miejscu, tak leży nadal.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jim McCan dnia Sob 20:52, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Jim McCan
Ravenclaw



Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Londyn
Płeć: Czarodziej

PostWysłany: Sob 20:54, 20 Wrz 2008 Powrót do góry

Jim trochę się poirytował i pomyślał, że to może dlatego, że jest zmęczony. Poszedł do zamku.

Chłopiec wrócił na pole treningowe parę dni później i tym razem był pewny swego. Uniósł różdżkę i skupiając się na chęci popchnięcia kamienia, myśląc o tym, jak się przesuwa, wycelował w ten sam głaz co kiedyś i wypowiedział formułkę zaklęcia: dePULso!

Kamień mocno drgnął. Twoja różdżka z resztą też.


*Dobra, jeszcze raz.* - pomyślał i zrobił to samo, co wcześniej, naprawdę mocno skupiając się na zaklęciu:
- dePULso!!- krzyknął.


Jak wyżej.


Jim ścisnął mocno różdżkę, skupił się na kamieniu i myślał o tym, jak się przesuwa. Po chwili krzyknął jeszcze głośniej wyciągając ramię i celując w kamień:
- dePULso!!!

No dobra, obiecałam. Kamień przesunął się parę metrów do przodu. Zaklęcie opanowane, choć niechętnie Ci je zaliczam. Wiesz, czemu.


Jim pomyślał: *Taaak!* i pobiegł gdzieś jakby zaplanował to w czasie ćwiczenia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jim McCan dnia Śro 20:29, 24 Wrz 2008, w całości zmieniany 6 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin