Gabinet prof. Jefferson

Scarlet wychyliła się zza gazety:
- Michelle? Witam słucham - powiedziała zdziwiona widząc plecak i baniak

- Jak pani widzi mam plecak i baniak, ale prosze się nie martwić. Nie uciekm ze szkoły. Chcemy razem z Emmą Montez zrobić sobie obóz przetrwania. Rozbijemy sobie obóz na leśnej polance obok zakazanego lasu. Oto plan naszego obozu - powiedziała pokazując dyrektorce kartkę - Chciałam się zapytać czy sie pani zgadza. - zapytała

Scarlet uważnie wysłuchała słów Gryfonki i przeczytała plan obozu.
- Wydaje się sensowne i bezpieczne - mruknęła i napisała im na karteczce zgodę. - Proszę, o to moja zgoda na ten obóz. Uważajcie na siebie, bo obie jesteście moimi podopiecznymi. Widzę was spowrotem jutro wieczorem. Do widzenia! - powiedziała do Michelle podając jej kartkę

- Dziękuje, dziękuje! Nic nam się nie stanie! Zapewniam! - powiedziała do nauczycielki, zabrała zgodę, plecak i baniak i wyszła kierując się na polankę.

Scarlet zamknęła za nią drzwi i westchnęła głęboko.
Zaczytała się w piątym rozdziale "Czarodziejskiej Pomarańczy III".

Anastazja zapukała do drzwi. nikogo nie było, więc napisała wiadomość na kartce i powiesiła ją na drzwiach. Potem poszła do innej części zamku.

Kartka miała taki tekst:

Cytat:

Pani profesor!
Chciałam odebrać odznakę Prefekta. Pani Felton, nie ma i nie wiem kiedy będzie, więc postanowiłam zostawić pani kartkę.

Anastazja Davis

Do gabinetu oknem wleciał piękny sokół. W szponach trzymał zwinięty pergamin, który pozostawił na biurku i odleciał.

Na kartce było napisane:

Cytat:

Witam serdecznie

Nazywam się Misteria Voland i jestem nową nauczycielką OPCM. Przybyłam dziś wieczorem do zamku. Liczyłam, że podczas kolacji poznam grono pedagogiczne. Niestety nikogo poza profesor Avain nie było. Zapraszam do siebie do gabinetu na coś do picia i ciasteczka lub wyznaczenie innego miejsca i daty. W końcu jeśli mamy razem współpracować należałoby się bliżej poznać.

Misteria Voland

Scarlet usłyszała o koncercie.
Szybko przebrała się w szatę wyjściową i pobiegła na koncert.

Odstęp

Scarlet wczoraj wieczorem przyszła po koncercie do gabinetu.
Zasiadła za biurkiem, przebrała szatę i zaczytała się w książce.

Nicole poprawiła tunikę i włosy.
Zapukała lekko do gabinetu.

- Proszę! - powiedziała uprzejmie Scarlet chowając książkę.
Poprawiła tiarę na głowie, która zawsze przekrzywiała się jej w lewą stronę.

Nicole usłyszała głos nauczycielki, więc weszła do gabinetu zamykając za sobą drzwi.
Stanęła przed profesorką i zaczęła mówić:
- Dzień dobry pani Dyrektor, nazywam się..