Szkolny park

Jason dołączył do pozostałych.

- Słuchajcie moi drodzy - powiedziała poważnie - mam coś dla Was. W końcu ostatnio tak czesto spotykamy sie w tym gronie

- A właśnie Jason, jak sie czujesz? Nie dostałam odpowiedzi na list. Dostałeś go?

Po chwili wyjęła z kieszeni nowiutkiej sukni 3 jabłka.

- Częstujcie sie. Jak wiecie Avain ma inny gust smakowy

- Swoją drogą co tu robicie tak późno?

Michelle wzięła jabłko i z wielką chęcią zaczęła je zjadać.
- No wie pani..nie mogłam spać, więc poszłam się przejść.. - wymamrotała

Jason poczęstował się jabłkiem.
- Tak, dostałem list. Czuję się już dobrze, dziękuję - powiedział z nikłym uśmeichem. Wciąż ze zdziwieniem obserwował nauczycielkę eliksirów. - A ja tu jestem z tego samego powodu, co Michelle.
Ugryzł jabłko.

Po zjedzeniu jabłka zapomniałęś widoku Avain. Dla ciebie jej tu w ogóle nie było na błoniach

Nicole powiedziała:
- Ja dziękuje, nie jestem głodna - i uśmiechnęła się do Sapphire.

Misteria podsunęła jabłko Nicole - weź jabłko. Nie jest zatrute. Chyba że wierzysz jak Avain w złe czarownice - powiedziała z uśmiechem

Michelle opatuliła się mocniej płaszczemi i zapytała:
- Pani profesor, czy mogę iść spać do dormitorium?

Po zjedzeniu jabłka zapomniałaś widoku Avain. Dla ciebie jej tu nie było na błoniach

Nicole nadal była wściekła na kuzynkę, lecz wyglądało na to, że już się z Jasonem pogodzili. Postanowiła jednak nie wnikać i zwróciła się do pani profesor:
- No skoro pani nalega to wezmę sobie na potem. - powiedziała biorąc jabłko od nauczycielki. Schowała go do torby z uśmiechem

- Michelle możecie iść. Dobranoc! - powiedziała do uczniów

- Nicole chodź do mnie do gabinetu - powiedziała po czym chwyciła za rękę Avain i pociągnęła do szkoły

- Dobranoc! - powiedziała i poszła do dormitorium nie wiedząc co się dzieje.

Jason wrócił więc do zamku.

Nicole pokiwała głową i pobiegła za nauczycielkami.