Szkolny park

- Tak, odwiedziłem piękną górską okolicę razem z Natalie Foster, moją dziewczyną - powiedział z uśmiechem. - Ale to był tylko tydzień resztę wakacji spędziłem tutaj. A Ty?

- ja byłam za granicą nad morzem - powiedziała z uśmiechem . - jessu zaraz chyba nam tu jakiś śnieg spadnie! bosh! - zaśmiała się i spojrzała na niebo .

( mam 5 minut przy kompie a potem lece na 15 minut odrobić pracę domową )

- Rzeczywiście, zrobiło się chłodniej. To może schowamy się do zamku? Połazimy po korytarzach i wtedy pogadamy. Tutaj nawet nie jestem w stanie zebrać myśli. A przy okazji pokażę Ci szkołę.

(Okej)

- okej super! - powiedziała - to chodźmy - dodała z uśmiechem i wstała z ławki.

( dobra od tej chwili około 15-20 minut )

Jason również wstał i poprowadził Vanessę do szkoły.

Van poszła za chłopakiem.

Nicole przybiegła do szkolnego parku i usiadła na huśtawce.
Zaczęła się huśtać maując nadzieję, iż zjawi się tu Justin.

Gość

Justin przyszedł do parku i ujrzał swoją dziewczynę na huśtawcę. Podbiegł do niej od tyłu i złapał ją w pasie. Zdjął ją z huśtawki i zawirował w powietrzu. Po chwili postawił ją na ziemię.

Nicole nagle poczuła czyjeś ręce na ciele, lecz wiedziała, że to Jus.
Gdy ją postawił szepnęła do niego:
- Hej kotku - i pocałowała go czule wieszając mu się na szyji.

Gość

Justin nic nie mówiąc objął ją w pasie i przyciągnął do swojego ciała. Całował ją po francusku czując namiętność i miłość.

Nicole nie chciała oderwać się od Justina. Kochała go nad życie, nawet zapomniała o Michelle. Każdy zakamarek ust Justina badała językiem.

Gość

Justin w chwili podniecenia złapał ją za pupę i całował i całował.