Kuchnia

-O tak. I ważne żeby efekty były piorunujące- zaśmiała się.

- I będą - powiedział, wyciągając babeczki z piekarnika, jako że już się upiekły. - Kucharze z nas nie najgorsi - zaśmiał się.
Jeszcze lekko ciepłe babeczki wyjął delikatnie z foremek i odłozył do ostygnięcia w bezpieczne miejsce.

Zaśmiała się.
-Kiedyś otworzymy restaurację !-zaśmiała się.
Zapakowała do białego pudełka, babeczki, które przed chwilą skończyła dekorować. Przewiązała pudełko różową wstążką.

- Tak, i będzie sławna na cały świat! Będą w niej jeść gwiazdy! - powiedział ze śmiechem.
Na dno babeczek nałożył odrobinę dżemu. Następnie kopiasto budyń. Na koniec udekorował owocami. Babeczki zapakował w takie samo białe pudełko i przewiązał taką samą różową wstążką. Teraz na pewno babeczki nie pomylą się Caroline.
- Praca zakończona - powiedział, stawiając swoje pudełko obok pudełka Natalie. - Chyba trzeba tu posprzątać...

-Tak, zajmę się tym.
Uniosła różdżkę i machnęła nią mówiąc:
-Chłoszczyść !

Chwyciła pudełka i wyszła z kuchni. Razem ruszyli do Skrzydła Szpitalnego.

Jason wyszedł za Natalie.

Gość

Weszła z Jennifer do kuchni i zaczęła się rozglądać.

Gość

Jen weszła do Kuchni. Zobaczyła jakiegoś skrzata. Puściła oczko Bry a sama zaczęła z Nim rozmawiać.
- Dzień Dobry. Jutro jest Bal a my chciałyśmy serdecznie poprosić abyście zrobili nam małe przekąski. - uśmiechnęła się do Bry.
- Bry menu szybko. - powiedziała cicho patrząc na Brendę a póżniej na skrzata.
- To pomożecie Nam. Prosimy. - uśmiechnęła się.

Gość

Brenda podała listę przekąsek. - Liczymy, że będą gotowe na jutro na 18:20. - powiedziała. -

Gość

- Właśnie. Macie duuuuużo czasu. - powiedziała z uśmiechem.
- A jesteście na tyle mili że nam pomożecie. - uśmiechnęła się do Skrzata. Gdy skrzat wkońcu machnął głową na "tak" Jen aż podskoczyła zradości i przybiła "5" Bry.

Gość

- Dziękujemy. - powiedziała ze śmiechem i wyszła z Jenny z kuchni kierując się z powrotem do WS.