Sala do Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami

Wu znajduje się podłużna sala do ONMS. Jest tu mnóstwo obrazów i zdjęć z magicznymi stworzeniami. Są ustawione ławki, a na końcu pomieszczenia jest tablica, a przed nią biurko, z a którym zasiada prof. Nelson. Na ścianach wiszą świeczniki, do których są przyczepione świece. Sala jest miła i przytulna. Panuje tu spokojny nastrój, który dodaje motywacji do myślenia na lekcji.

Prof. Nelson otworzyła salę. Machnęła różdżką i wszystkie świece zapaliły się w jednym moemncie. Zasiadła za niurkiem i czekała na uczniów.

Natalie weszła do klasy i rozejrzała się.
-Dzień dobry pani profesor- uśmiechnęła się do nauczycielki i usiadła w pierwszej ławce.

Gość

Caroline wbiegła do sali.
-Dzień Dobry! - powiedziała z uśmiechem po czym zaczęła wyjmować potrzebne przybory na jedną z ławek..

Michelle przyszła do klasy:
- Dzień Dobry - powiedziała i usiadła obok Natalie - Hej! - szepnęła do koleżanki i rozpakowała swoje rzeczy potrzebne na lekcję.

-Hej- uśmiechnęła się do Michelle po czym rozpakowała swoje rzeczy.

Gość

Caroline poprawiła włosy i poukładała przybory bardzo równiutko..

Czekała cierpliwie na rozpoczęcie zajęć.

Emma wbiegła do klasy. - Dzień dobry. Bardzo przepraszam za spóźnienie. - powiedziała i usiadła w jednej z pierwszych ławek.

-Już wszyscy? Jeśli tak, to zaczynamy... Jeśli nie, to ktoś przynajmniej się spóźni... - powiedziała nauczycielka. - Witam wszystkich przybytych na pierwszej lekcji Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami. Jestem Luiza Nelson i będę was uczyć tego przedmiotu. - powiedziała nauczycielka. Machnęła różdżką a na każdej ławce pojawiła się książka.
-To są wasze podręczniki do ONMS. - mówiła - Dzisiaj zajmiemy się chochlikami kornwalijskimi. Kto mi coś o nich powie?

Natalie uniosła rękę.

Gość

Caroline nie mogła doczekać się lekcji.. Uwielbiała ONMS.