Ulica

- Aha, no ale fajnie że jesteś przygotowana... Ja nie jestem - zaśmiała się.

Gość

- Nie musisz.!- powiedziała i zaśmiała się. Nagle zobaczyła dom, duży dom:
- Wiesz co to chyba tam.! Tak widzę go.!- zawołała uradowana.

- Tak to chyba on - spojrzała na ogrom budynku. - No nie jest mały, a jak się tam dostaniemy? - spytała.

Gość

Phoebe zobaczyła przed sobą duży i dość wysoki płot: Trzeba będzie na niego wejść- zobaczyła drzewo- i wykorzystamy do tego drzewo i jak.?- zapytała.

- Dobra - spojrzła niepewnie - tylko ze ja ostatnio nie jestem wysportowana... I po drzewach tez nie chodziłam - zaczęła się śmaic. -Ale dam radę...

Gość

- Spoko- powiedziała- uda ci się napewno.!- dodała z uśmiechem.

- Dobra to zaczynaj - powiedziała uśmiechnięta.

Gość

- Okay- odpowiedziała. Poprawiła plecak i wspieła się na drzewo. Weszła pewnie na nie i podtrzymując się gałęzi weszła na płot z którego przeszła na drugą stronę, kiedy była wystarczająco nisko zeskoczyła z niego:
- Widzisz to nie jest wcale takie trudne.

- Dobra - podeszła do drzewa, złapała się jaiejs gałęzi i zaczęła się wspinać. 'Dobrze że włożyłam dzisiaj spodnie i zwiazałam włosy' pomyślała. Nie szło jej to tak sprawnie jak Phoebe, ale weszła. Następnie za pomoca gałęzi weszła na płot, przeszła przez niego i zeskoczyła z niego po drugiej stronie.
- Ok, jestem - powiedziała troche zasapana, stojąc obok Pheebs. - Chyba musze zacząć biegac co rano. - powiedział lekko się usmiechając i ściągając z rąk kawałki kory.

Gość

- Ja nie muszę, jestem teraz wysportowana i wygimnastykowana- powiedziała uśmiechnięta- musiałam taka być żeby sprawie pomagać na statku- dodała.

- Na statku? Fajnie - powiedziała - To gdzie teraz idziemy? - spytała.

Kiedy przeniesiemy akcję do teamtu Wrzeszcząca Chata? Smile

Gość

(Dobra teraz piszemy w temacie Wrzeszczącej Chaty.!)