Jezioro i jego okolice

Gość

Tomoya spoglądał z daleka na tą scenkę...Nie słyszał co mówią, ale gdy ujrzał Justina przytulającego Emmę, uśmiechnął się lekko do siebie, ale dalej stał w miejscu, i zaczął myśleć o Natalie.

Gość

- Nie płacz...Chciałem tylko, żebyś to wiedziała... - powiedział cicho podając Emmie chusteczke na otarcie łez.

Emma otarła oczy. Po chwili spojrzała na Justina. - Przepraszam, że tak na Was dzisiaj wskoczyłam z wyrzutami... - powiedziała z lekko drgającym głosem.

Gość

- Nie, to ja przepraszam... - powiedział cicho i delikatnie się uśmiechnął. Podał rękę Emmie, mówiąc:
- Rozejm?

Emma podała rękę Justinowi. - Rozejm... - odparła i uśmiechnęła się lekko przez jeszcze trochę zaszklone oczy.

Gość

Justin uśmiechnął się trochę szerzej.
- Jemu też się coś należy. - powiedział wskazując na zamyślonego Tomoye.

- W jakim sensie? - zapytała lekko zdezorientowana.

Gość

- Przede wszystkim muszę go przeprosić... - powiedział i pociągnął Emme za rękę do niego.
- T...Tomoya... - powiedział trochę stremowany Justin.

Gość

Tomoya oderwał się od swoich myśli i spojrzał na Emmę i Justina
- Tak? - spytał patrząc w ziemię

Gość

- Ej, stary między mną, a Emmą jest ok. - powiedział obejmując Emme ramieniem. - I...Stary tutaj nie ma innych chłopaków...Pogódźmy się. - powiedział z uśmiechem podając mu ręke.

Gość

- Mam taką nadzieję - spojrzał jeszcze wyzywająco na Justina i stwierdził:
- Przepraszam..twierdzisz, że dlatego, że nie ma tutaj żadnego innego chłopaka, to mamy się pogodzić? - spytał ironicznie

Gość

- Nie o to mi chodziło...- uśmiech zginął z jego twarzy. - Co mam zrobić? - zapytał puszczając Emme ze swoich objęć.