Bijąca Wierzba przy łące

Gość

- Nico - odpowiedziała wrednie mając ochotę rzucić się na tą głupią dziewczynę

Spojrzała się na nią jak na walniętą i pomyślała: ,,Ludzie co to za głupie stworzenie" po czym odeszła jak najdalej od ślizgonki.

Gość

Lily zaśmiała się w duchu i krzyknęła za nią:
- Ej Katrin! Fajny masz amulecik!! Pewnie on dodaje ci tego sztucznego "gniewu"!! - zaśmiała się głośno i wrednie

- Sztucznego.?! Nie i nie gleb się jak nie wiesz co to jest.! - odkrzyknęła Katrin.

Gość

- Ojej..Katrin udaje, że jest taka twarda i złośliwa!! Haha dobre sobie!! - zaśmiała się wrednie i ironicznie

- Skoro ty tak robisz to wcale nie oznacza, że inni też tacy są.!!! - zawołała patrząc się na to ,,głupie dziecko".

Gość

- Ale ja to mam we krwi i u mnie to jest przynajmniej naturalne...A ty..udajesz że jesteś twarda i złośliwa, ale ci to kompletnie nie wychodzi dziewczynko.. - dobiła ją jeszcze wzrokiem

- Dobra, nie będę gadać z takim sztucznym złośliwym dzieciakiem. - mruknęła i poszła.

Natalie weszła do parku i usiadła na ławce. Zamyśliła się.

Gość

Caroline weszła pod Bijącą Wierzbę. Zobaczyła Nataile podeszłą do Niej i powiedziała:
-Hejka! Co tam? - spytała przytulając przyjaciółkę.

Uśmiechnęła się do niej po czym objęła ją przyjaźnie.
-Hej. Wszystko ok- powiedziała. -A u Ciebie ?

Gość

-Dobrze..Lepiej niż wczoraj.. - powiedziała po czym położyła się na trawie obok Nataile.
-A co porabiasz? - spytała z uśmiechem.

-Dzisiaj to cały dzień się nudzę..-uśmiechnęła się.