Jezioro i jego okolice

Gość

Vanessa w pełni spokojna dotknęła węża. Miał śliską skurę, która połyskiwała w słońcu. Pogłaskała Eskulapę po "pyszczku" i ostrożnie oddała ją Abigail.
- Fajny z tej Eskulapy wężyk. - odparła zadowolona.

Gość

- Taak. - powiedziała i szybko, jakby jejnielubiła uwiązała ją na swoim przedramieniu. - Muszę iść. - powiedziała i poszła w stronę zamku.

Gość

- Do zobaczenia. - powiedziała Van i usiadła pod jednym z drzew wyjmując książkę od Mugoloznawstwa.

Emma weszła na szkolne błonia. Usiadła sobie nad jeziorem i otworzyła notatnik od taty. Zaczęła czytać wszystkie piosenki, które dotąd zapisała.

Gość

Vanessa spojrzała na Emmę, która przed chwilą przyszła. Pomyślała sobie, że trochę głupio wczoraj postąpiła... Nie powinna oceniać ludzi po pozorach...
Odważyła się i podeszła do Gryfonki.
- Cześć... Przepraszam za wczoraj... Że Ciebie tak wyśmiałam... - powiedziała ze spuszczoną głową.

Gość

Phoebe weszła na błona i podszedła do Vanessy mówiąc:
- Siema, pamiętasz mnie wczoraj się spotkałyśmy, nie przeszkadzam.?- dodała potrząc wesoło na książkę od mugolarstwa.

- Nie.. Nic się nie stało. To ja powinnam Cię przeprosić, za to jak się wobec ciebie zachowałam. - powiedziała z wyraźnym smutkiem i poczuciem winy.

Gość

- O, cześć Phoebe. - powiedziała uśmiechnięta i znów popatrzyła na Emmę.

Gość

- Dzięki Emma. - powiedziała uśmiechając się - Jeszcze raz przepraszam. - dodała i schowała ksiązkę.
- Przepraszam Was, ale muszę już iść. - pomachała im i poszła szybkim krokiem do zamku.

Emma odmachała do Vanessy i znów zagłębiła się w lekturze piosenek.

Gość

Spojrzała się za odchodzącą Vanessą po czym sama gdzieś poszła.

Emma wstała i wyszła z błoni.