Jezioro i jego okolice

- Na serio - odpowiedzial teraz bz smiechu
- No bo, kto bylby o mnie zazdrosny? - spytal tak jakby sam siebie

- Na przykład ja. - uśmiechnęła się.

Tom znowu sie zasmial
- Powiedzly ze Ci wieze. Dziekuje - powiedzial usmiechjac sie promiennie

- Ah, proszę - zaśmiała się.

Tomoya zapatrzyl sie w Maddie. Nie wiedzial co sie z nimdzieje, dlaczego wpatrywal sie w nia tak intensywnie qle nie przestawal.

Lavinia weszła na błonia. Nie zauważyła do końca co się stało w skrzydle, ale teraz już przechodziła jej ciekawość. Zauważyła dwójkę osób. Usiadła sobie od nich niedaleko i zaczęła beszczelnie podsłuchiwać. To było jej jedno z ulubionych zajęć.

Maddie też spojrzała na Toma. Uśmiechnęła się do niego.

"Jakie zakochane gołąbeczki..." - skomentowała to sobie w myśli Lavinia.

Maddie zamoczyła stopy w jeziorze i nie wiedziała czemu, ale cały czas patrzyła na Tomoyę. Bez przerwy.

Lavinia "zamilkła w myślach". Wolała teraz spojrzeć w niebo.

Tomdalej patrzyl na Maddie.
- Jaka ona sliczna....- pomyslal
- No i jest swietna przyjaciolka..Chociaz...Czy chce, zeby byla przyjaciolka? - pomyslal, i dalej sie w nia wpatrywal

"Boże... jakie to wzruszające..." - mówiła z sarkazmem w myśli Lavinia. Jej oczy wyglądały tak jakby mówiły to samo.