Zaklęty Jubiler

Gość

Jubiler, w którym możesz kupić magiczne pierścienie lub biżuterię, która zawiera w sobie czarno magiczną moc.
Właścicielem sklepu jest Jerry Filch.
Od lat skupuje złoto lub srebro od innych sprzedawców.
Jest tu drogo i większosć prostych czarodzieji nie stać na kupno artykułów w tym sklepie.

- Dzień dobry!- krzyknął Jim wbiegając do pustego sklepu. Zniecierpliwiony czekał na sprzedawcę, bo nie podobało mu się to miejsce. Chciał jak najszybciej stąd wyjść.

Czego tu szukasz, smarkaczu? To nie miejsce dla ciebie. Jerry skończył piwo i odstawił kufel na stolik przed nim. Wołający głos należał do jakiegoś dzieciaka, mężczyzna nie dawał mu na oko (a raczej ucho) więcej niż 10, no może 12 lat. Po raz kolejny przeklął ciekawskie podrostki i wstał z ociąganiem. Niechętnie wyszedł z zaplecza i, patrząc z góry na małolata, oparł się grubymi przedramionami o ladę. Ta niebezpiecznie skrzypnęła.
- Czego tu szukamy, hę?

Jim zauważył mężczyznę i spojrzał na niego z niechęcią i zapytał:
- Smarkaczu?! Wie pan co to jest? - zapytał wyciągając z kieszeni przepiękny, platynowy sztylet. - To Ferroth. Mój wujek kupił go w Chile za 20 galeonów. Ja szukam kryształu zwanego Kamieniem Nieumarłych.