Korytarz na II piętrze

Gość

Michael przechadzał się korytarzem i zauważył jakieś postacie znikające w gabinecie profesor Felton i pomyślał sobie 'Uhuhu, coś się święci...'

Stanęły przed gabinetem pani dyrektor.
-Ja..ja..hmm Ty pierwsza- powiedziała do Michelle. Jakoś nie miała odwagi zapukać do drzwi.

Weszła za Natalie
- Ok, niech będzie - powiedziała, lekko zapukała do drzwi i weszła.

Emma weszła razem z Maddie na korytarz. - No to pukamy.. - powiedzziała i zapukała lekko do gabinetu prof. Felton i po chwili weszła do środka.

Maddie wbiegła na II piętro. Stanęła na przeciwko gabinetu profesor Felton. Zauwarzyła, że jest zamknięty, ale sprawa była tak ważna, że Maddie została tu poczekać.

Gość

Lauren przyszła na korytarz kierując się do swojego gabinetu. Nagle pod jego drzwiami zobaczyła znaną jej już Puchonkę.
- Co się stało? - zapytała i otworzyła gabinet, po czym do niego weszła wraz z uczennicą.

Katrin weszła na korytarz II piętra. Chowając amulet pod bluzkę, podeszła do drzwi gabinetu Prof. Felton.
Psa nadal trzymała w rękach.

Wbiegła na korytarz.
Natychmiast skierowała się do gabinetu patzrąc na zegarek: 23.52.

Jessica weszła na korytarz i zaczęła kierować sie w stronę swojego gabinetu.

Nicole przybiegła z fiolką w ręku na korytarz nauczycielski.
Zaczęła w pośpiechu szukać gabinetu nauczycielki eliksirów:
- Carell nie, Jefferson też nie, Felton nie..Jest! AVAIN! - mówiła pod nosem szukając odpowiednich drzwi. W końcu zapukała lekko i weszła do środka.

Do gabinetu oknem wleciał piękny sokół. W szponach trzymał zwinięty pergamin, który pozostawił na biurku i odleciał.

Na kartce było napisane:

Cytat:

Witam serdecznie

Nazywam się Misteria Voland i jestem nową nauczycielką OPCM. Przybyłam dziś wieczorem do zamku. Liczyłam, że podczas kolacji poznam grono pedagogiczne. Niestety nikogo poza profesor Avain nie było. Zapraszam do siebie do gabinetu na coś do picia i ciasteczka lub wyznaczenie innego miejsca i daty. W końcu jeśli mamy razem współpracować należałoby się bliżej poznać.

Misteria Voland

Natalie stanęła przed gabinetem z notatnikiem i piórem w ręku. Lekko zapukała po czym weszła do środka.