Skrzydło Szpitalne

Gość

Lauren dla pewności powtórzyła zaklęcie. - Enervate. - powiedziała równie wyraźnie jak poprzednio nadal celując różdzką w Caroline, która poczuła się o wiele lepiej i jej puls powoli powracał do normy.

Gość

Ray nie wiedzial co się dzieje.

Natalie milczała i patrzyła na wszystko zdezorientowana.

Gość

Brenda postanowiła pomóc, więc okryła drżącą Caroline ciepłym kocem.

Gość

Lauren zżerała ciekawość, czy oby napewno zaklęcie się udało, ale miała jednak pewność, że dziewczyna poczuła się lepiej.

Gość

Brenda cały czas obserwowała sytuację zaciskając kciuki za zdrowie Caroline. Co jakiś czas wycierała chusteczką oczy, z których spływały gorzkie łzy.

Gość

Caroline drżała z zimna. Była bardzo blada i wycieńczona choć oddychało się jej lepiej.

Gość

Brenda zauwarzyła, że Caroline powoli odzyskuje siły. Uśmiechnęła się w duchu.

Gość

Rayan bardzo się zdenerwował. Musiał się wywietrzyć. Jak burza wyszedł ze Skrzydła.

Gość

Gdy zobaczyła wychodzącego Ryana, postanowiła pójść za nim. Przeprosiła po cichu Caroline i wybiegła ze szpitala.

Gość

Caroline ledwo co otworzyła oczy. Kilka razy kasłała po czym ponownie zamknęła oczy. Było jej bardzo zimno.

Gość

Po jakimś czasie:

Caroline dostała bardzo dużych duszności po wczorajszym. Było jej coraz zimniej, a Caroline robiła się coraz bardziej blada.