Pub "Pod Świńskim Łbem"

- Ależ jesteś groźna - powiedział niewzruszony barman. - Aż zacząłem się trząść.
W celu czysto demonstracyjnym uniósł w górę swoją rękę, która trwała w idealnym bezruchu.
- Coś jeszcze, czy wolisz zachować swoje marne docinki na później?

- Marne docinki.?! I kto to mówi łysa pało.!- Katrina zawyła ze śmiechu.

- Na przyszłość: przy potyczkach na słowa nie trać opanowania. To cię gubi - powiedział na odchodnym i z drwiącym uśmiechem wszedł na zaplecze.

Katrin oniemiała. Była bliska wskoczenia za nim na zaplecze i trzasnięcia go tym głupim Piwem Kremowym. W ostatniej chwili opanowała się wzięła kufel i poszła do stolika z paroma świecami i zaczęła pipijać go patrząc się na Mapę Hogwartu.

/p.s. jaka MAPA?/

/napisałam, że znalazłam pergamin w K.T, a potem w Ravenclawie co to jest/

/ale w zauważ że nie mogę czytać postów w ravenclaw więc nie wiem../

/ A no tak Very Happy

mogę przesłać ci ten post na P.W lub tutaj jak wolisz:D /

Po pewnym czasie:

Katrin wypiła już połowę tego bezalkoholowego piwa i cały czas wpatrywała się w mapę patrząc się na kropki z uczniami ich imionami i nazwiskami.
Nie mogła wprost uwierzyć, że ten skab trafił właśnie do jej rąk. Kiedy napatrzyła się na nią wystarczająco dużo czasu złożyła ją i włożyła do plecaka.
Kiedy dopijała piwo zastanawiała się nad tym jakby ją starannie ochronić przed innymi ludźmi.
Kiedy skończyła pić podeszła do baru (barmana jeszcze nie było) postawiła kufel z trzaskiem i wyszła.